Z ogromnym żalem i smutkiem pożegnaliśmy dziś Panią Krystynę Cejnowa, czyli dla większości z nas Panią Krysię, która odeszła po ciężkiej chorobie. Była niezwykle jasnym Promykiem naszej pielgrzymkowej rodziny.
Przez całe swoje życie była wzorem serdeczności, życzliwości i oddania dla innych. Zawsze uśmiechnięta, pełna ciepła i gotowa nieść pomoc każdemu, kto jej potrzebował. Jej serce było otwarte na potrzeby innych, a jej obecność w naszej parafii była nieoceniona.
Pani Krysia była osobą, która codziennie wykazywała się niesamowitą troską o drugiego człowieka. Słynęła ze swojej gościnności, a chruściki i rogaliki, które co roku piekła dla pielgrzymów podążających do Swarzewa stały się już tradycją, a zarazem symbolem jej ogromnej dobroci. Przywoziła je z samego rana, jeszcze cieplutkie w koszyku na swoim słynnym rowerze. „Pieczone o piątej rano, żeby pielgrzymi jedli świeżutkie.” – tak zawsze mówiła…
Pani Krysia sama, każdego roku, z oddaniem pielgrzymowała pieszo do Matki Bożej Swarzewskiej, pokazując nam wszystkim, jak wielką siłę ma jej wiara.
Nie sposób zapomnieć o jej nieustannej gotowości do pracy na rzecz parafii i wspólnoty. Pomagała w organizacji wydarzeń, a jej obecność była dla nas wszystkich ogromnym wsparciem.
W jej oczach zawsze można było dostrzec pokorę, zrozumienie i szlachetność, którymi obdarzała każdego, bez względu na to, kim był.
Pani Krysiu, dziękujemy Ci za wszystko, co dla nas zrobiłaś. Twoja dobroć, uśmiech, troska o drugiego człowieka i bezinteresowna pomoc będą zawsze w naszych sercach. Zawsze będziemy pamiętać o Twojej miłości do Boga, do parafii i do nas wszystkich.
Będziesz na zawsze obecna w naszych modlitwach, Pani Krysiu.
Prosimy o modlitwę za Nią, aby znalazła wieczny pokój w ramionach naszego Pana.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci.