A co tam słychać u naszego pluszowego przyjaciela? A więc ubiegły tydzień Jonaszek spędził w domu Hani. 

Mieli dużo czasu na czytanie Pisma Świętego, wspólną zabawę oraz przytulaski. 



Hania bardzo pięknie opiekowała się Jonaszkiem i dbała, aby nigdy nie był głodny.
Człowiek jest prawdziwie szczęśliwy, kiedy radość widać też w jego oczach. Patrząc na oczy Hani jesteśmy pewni, że Jonaszek przyniósł ze sobą dużo radości dla niej. Ogromnie się z tego cieszymy. 

Hania pozdrawia Parafię Mrzezino 




