Wiecie, co jest najpiękniejszego na zdjęciach, które od Was dostajemy?
Dziecięce uśmiechy. 



Dużo radości było w domu Maksymiliana, którego serduszko zostało wylosowane. 

Mimo, że nasz Jonaszek w pyszczku ma dużo wartościowych ciężarów, to i tak Maksiu sam dał radę go nieść. Brawo! 

A w domu Maksiu wraz z siostrzyczką Zuzią wspaniale się nim opiekowali. Było Słowo Boże, była radość zabawy i przytulanie, wszystko to nasz Jonaszek uwielbia.
Dziękujemy wspaniałemu rodzeństwu za miniony tydzień i mamy nadzieję, że radość tego spotkania zostanie w nich na długo. 



Maksiu i Zuzia pozdrawiają Parafię Mrzezino. 




